Od rana drzwi wejściowe do lubelskiej kurii się nie zamykają. Powodem są imieniny arcybiskupa Stanisława Budzika, metropolity lubelskiego. Solenizant obchodzi je w Lublinie po raz pierwszy od czasu jego powołania na tą funkcję.
– Będą życzyła arcybiskupowi, aby mógł zaprowadzić naszą owczarnię do niebieskich bram – zdradza pani Maria. – I owocnej posługi w Kościele – dodaje pani Anna z Legionu Maryi. Panie przyniosły też arcybiskupowi bukiet kwiatów.
W kolejce ustawili się również siostry zakonne i duchowni. – Będą życzył arcybiskupowi siły, mocy i łask Bożych w tej trudnej posłudze – mówi jeden z księży.
W kurii pojawili się też młodzi ludzie. – Jesteśmy stypendystami Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia – tłumaczą. – Chcielibyśmy życzyć arcybiskupowi, aby we wszystkich jego działaniach nie zabrało mu siły i łaski Bożej – zapowiada Emil Zaorski, jeden ze stypendystów, który do kurii przyszedł w towarzystwie dwóch koleżanek. Młodzi ludzie mieli też kwiaty dla solenizanta.
Goście pojawili się w kurii już przed godziną 9.30, od tej godziny można było składać życzenia metropolicie lubelskiemu. – To jest taka tradycja, że każdy, kto chce może przyjść i złożyć życzenia arcybiskupowi – przyznaje ks. Tomasz Adamczyk, sekretarz arcybiskupa.
Życzenia można składać jeszcze do godz. 12.30.